28.06.2013

37



02.2013 Cambridge, UK. Dla odmiany również to że Fish & Chips street serwuje dzisiaj gorącą parówę ... plus cokolwiek sobie wygmeracie. Zupełnie jak u nas w kraju ... tylko nie co inaczej. Smacznego!

02.2013 Cambridge, UK. Fish & CHips street foto inviting for hot sausage tonight plus extras. Just like in my country ... only in a slightly different style. Have a good meal!
 

13.06.2013

32





Witojcie kochani ponownie. Kilka fotografii ustrzelonych w Nrowich w hrabstwie Norfolk, kilka miesięcy wstecz... konkretnie to luty 2013. Niewielkie urokliwe angielskie miasto wraz z około 132 tyś. mieszkańców. Pobyt u znajomych i przyjemne wspomnienia. Będzie tego niebawem więcej - przypuszczam że już jutro. Później kilka fotek z Cambridge. Walcie drzwiami i oknami.

17.03.2013

31




CHESTER #3

Żeby było mniej smiesznie, lub bardziej to pojechałem teraz znacznie mniej świecko niż to zazwyczaj mam zwyczaj. Poza tym smacznym przykładem angielskiej architektury, o której nie mam pojęcia a, który przykuł moją uwagę jest pewien smaczek. Otóż to co dzieje się w środku to praktyka dentystyczna, a napis na froncie budynku brzmi: "The fear of the lord is a fountain of life". W Anglii jest wiele takich smaczków. Najciekawszymi z nich są przekształcone kościoły na bawialnie dla dzieci, czy też bawialnie dla dorosłych w postaci baletów. Ciekawe jak u nas by się to przyjęło? ;] Tu nikogo to zbytnio nie obchodzi ... co więcej niewinny flirt/rozmowa, czy szybki posiłek pod samą katedrą też nikomu nie sprawia trudności. Jakże więc w mordeczkę ma się ów napis do całości (???) ... zapytajcie swojego dentysty.


30





CHESTER, Anglia, 04.09.2012 #2

See you again soon.

16.03.2013

29









Welcome to CHESTER ... 04.09.2012 

Jakie jest Chester ... jest przyjemne i momentami zabawne. Miasto (centrum jeśli chodzi o ścisłość) okalają mury obronne, którymi spokojnie można się przejść. Gdzieniegdzie zachowana fosa w oryginalnej formie, na którą można zerknąć z 20 metrów powyżej (z murów obronnych). Miasto zbudowane przez rzymian za czasów imperium - to taka ciekawostka. Można nacieszyć oko i pożałować, że własne rodzinne miasto nie zachowało się w podobny historyczny sposób. Ponadto jest to jakby "stolica" swojego regionu, coś jakby największe miasto w województwie. Tyle pierdół. Resztę pozostawiam wyżej załączonym fotom i kolejnym postom.


6.03.2013

28













Blackpool UK 25.12.2012 - w Polsce pierwszy dzień świąt, w Angli w tym czasie obchodzą Wigilię. Stąd pustki w jednym z najbardziej znaczących angielskich kurortów. Jeśli wierzyć niektórym źródłom to przez to miasto przewija się rocznie 10 mln osób. Przez całą drogę obawiałem się, że wzystko będzie zamknięte. Po przyjeżdzie okazało się, że miałem rację. Na dodatek zacinał drobny deszcz wspomagany wiatrem od morza. To dziwne bo miejce poza sezonem, obdarte z tłumów ludzi ukazało swoje ukryte oblicze i sprawiło, że były to jedne z przyjemniejszych świąt Bożego Narodzenia. Z dala od wigilijnego stołu, z bliska do gadającego morza i wrzeszczących mew, wraz z oddali uginającymi się czarnymi lotkami...